Rozpoczyna się
druga faza trwających od kilkunastu tygodni manewrów amerykańskich wojsk
Defender-Europe. Kolejny etap obejmuje transport żołnierzy i sprzętu z
amerykańskiej ciężkiej jednostki pancernej do Polski.
4 czerwca w Polsce rozpoczęły się odroczone z powodu pandemii koronawirusa ćwiczenia wojskowe Defender Europe 2020 w przerzucie wojsk USA do Europy.
Szef MON Mariusz Błaszczak wielokrotnie podkreślał, że Polska jest
bezpieczniejsza, dlatego, że relacje polsko-amerykańskie są silniejsze.
W ramach drugiej fazy ćwiczeń minister obrony Mariusz Błaszczak spotka się dzisiaj z sekretarzem sił lądowych USA Ryanem McCarthym.
Tym
razem na polskich poligonach pojawią się m.in. wozy Bradley i ciężkie
czołgi Abrams. Większość sprzętu dotrze na poligon w Drawsku Pomorskim
dzisiejszej nocy. Dowodzenie nad ćwiczeniami przejmie amerykańska
Pierwsza Dywizja Kawalerii Pancernej.
Pierwotnie w manewrach miało brać udział kilkadziesiąt sztuk
amerykańskiego sprzętu na terenie Niemiec. Pandemia koronawirusa
pokrzyżowała jednak plany. W marcu jednak Europejskie Dowództwo USA
(EUCOM) informowało, że z powodu epidemii Pentagon zatrzymał przerzut
żołnierzy do Europy. Wcześniej dowództwo informowało także, że Stany
Zjednoczone zmniejszają liczbę żołnierzy, którzy wezmą udział w
ćwiczeniach.
W pierwszej fazie zmodyfikowanego Defender-Europe 20 na drawskim
poligonie szkoliło się około sześciu tysięcy amerykańskich i polskich
żołnierzy. Manewry odbywały się przez prawie cały czerwiec.
Źródło: Sputnik Polska