• <

Orlen chce być mocnym graczem w Europie

ew

06.08.2020 10:22 Źródło: PAP
Strona główna Prawo, polityka Orlen chce być mocnym graczem w Europie

Partnerzy portalu

Orlen chce być mocnym graczem w Europie - GospodarkaMorska.pl
fot. mat. prasowe

PKN Orlen chce docelowo stworzyć liczący się w Europie koncern multienergetyczny z przychodami powyżej 200 mld zł rocznie oparty na ropie, gazie, petrochemii i energetyce. Prezes Daniel Obajtek liczy na znaczące efekty synergii po przejęciach Energi, Lotosu i PGNiG.

"Chcemy być mocnym graczem w Europie. Docelowo będziemy mieć ponad 200 mld zł przychodów rocznie, a to jest dla porównania podobny poziom jak w przypadku hiszpańskiego Repsola, którego znaczenie i pozycja w Europie są dużo większe niż nasze. To da nam już bardzo mocną pozycję w naszym regionie, gdyż dla przykładu austriacki OMV ma 100 mld zł, a węgierski MOL 70 mld zł przychodów” – powiedział w rozmowie z PAP Biznes prezes Daniel Obajtek.

„Obecnie 40 proc. przychodów grupy Orlen pochodzi z rynku polskiego, a 60 proc. z zagranicy. Orlen jako firma multienergetyczna chce mieć zdecydowanie większe przychody, by móc realizować swoje zadania i się rozwijać. Gdybyśmy koncentrowali się wyłącznie na rynku polskim, to nasze przychody wynosiłyby około 45 mld zł, a to byłoby za mało, by przetrwać” – dodał.

W jego ocenie, w dzisiejszym świecie biznes rafineryjny jest bardzo trudny z powodu obciążeń regulacyjnych. Do tego prognozy wskazują, że po 2030 roku zużycie ropy znacząco spadnie na rzecz paliw alternatywnych. Dlatego Orlen tworzy koncern multienergetyczny, w którym połączone będą spółki przerabiające surowce, działające w zbliżonych obszarach i mogące wygenerować synergie.

"Potrzebujemy nowoczesnej petrochemii, alternatywnych paliw, nisko i zeroemisyjnych źródeł wytwarzania energii. To się zamyka w jednym koncernie, który wtedy ma zdecydowany potencjał do wdrażania nowych technologii. I może realizować kapitałochłonne inwestycje, które wzmacniają jego siłę na rynku. Spółki działając osobno są za słabe, żeby funkcjonować i inwestować w wielu obszarach, dodatkowo dublujemy się w niektórych projektach” – powiedział.

"Duże koncerny są skonstruowane w taki sposób, że mają zarówno ropę, jak i gaz. Są nastawione na produkcję petrochemiczną i wydobycie. My też chcemy w ten sposób budować Orlen” – dodał.

Prezes Obajtek jest przekonany, że przejęcia Grupy Lotos, Energi i PGNiG przyniosą grupie Orlen ogromne korzyści.

"Wszystkie trzy spółki dadzą nam potężne synergie, które stworzą nowy rynek i zdecydowanie zwiększą pakiet klientów. Jeśli patrzeć w perspektywie 6-7 lat, to połączenie z każdą z tych spółek przyniesie inne korzyści” – powiedział.

Jego zdaniem, najszybciej efekty synergii widoczne będą w przypadku Lotosu i Energi. Fuzja z PGNiG z kolei oznacza największe korzyści, ale trzeba będzie na nie poczekać dłużej.

"W pierwszym etapie największe synergie przyniesie nam Lotos, gdyż działamy w jednej branży, od razu można będzie bilansować pewne funkcje, wprowadzić wspólne zakupy ropy, nie potrzeba do tego czasu. W przypadku Energi synergie też będą bardzo szybkie” – uważa prezes Orlenu.

"Zdecydowanie większe synergie stworzy fuzja z PGNiG, jeśli mówimy np. o wspólnych zakupach, ale one nastąpią dopiero, gdy mocno rozbudujemy petrochemię czy niskoemisyjne źródła wytwarzania. Na skonsumowanie synergii w tym przypadku trzeba będzie zdecydowanie dłużej poczekać” – dodał.

PKN Orlen pod koniec kwietnia sfinalizował transakcję przejęcia 80 proc. akcji Energi, a obecnie przymierza się do przejęcia Grupy Lotos i PGNiG. Niedawno warunkowej zgody na przejęcie Lotosu udzieliła Komisja Europejska, w przypadku PGNIG przygotowywany jest wniosek prenotyfikacyjny.

Prezes Orlenu liczy, że przy rozpatrywaniu wniosku o zgodę na połączenie płockiego koncernu z PGNiG Komisja Europejska nie będzie wymagać trudnych środków zaradczych. Podobnie było przy przejęciu Energi, gdy została udzielona zgoda bezwarunkowa.

Środki zaradcze uzgodnione z Komisją Europejską przy zgodzie na przejęcie Lotosu obejmują zobowiązania PKN Orlen i Grupy Lotos w obszarach: produkcji paliw i działalności hurtowej, logistyki paliw, działalności detalicznej, paliwa lotniczego oraz asfaltu.

„Uważam, że nie będzie takich warunków zaradczych, jak w przypadku Lotosu, gdyż Orlen i Lotos to firmy, które działają na tym samym rynku i mają silną pozycję na rynku hurtowym, a w przypadku PGNiG warunki nie powinny obejmować konieczności zbycia części aktywów” – ocenia Daniel Obajtek.

W ocenie prezesa Obajtka, połączenie Orlenu i PGNiG stworzy podmiot oparty, podobnie jak jego główni europejscy konkurenci, na dwóch podstawowych surowcach: ropie naftowej i gazie.

„PGNiG szuka sposobu na siebie, ale dlaczego przy tym miałby się dublować z naszą strategią? To nie jest efektywne z punktu widzenia obu firm i polskiej gospodarki. Wchodząc w nowe obszary działalności, szczególnie w kontekście Zielonego Ładu konkurowalibyśmy nie dość, że ze sobą na rynku polskim, to jeszcze z innymi podmiotami europejskimi” – powiedział.

Zamiarem prezesa Obajtka jest zakończenie procesu łączenia i tworzenia docelowej grupy kapitałowej w ciągu półtora roku.

„Chcemy w ciągu półtora roku połączyć wszystkie spółki. Proces integracji z PGNiG ma nastąpić w podobnym czasie jak przejęcie Lotosu” – powiedział.

Prezes Obajtek poinformował, że nie zapadły jeszcze decyzje co do sposobu sfinansowania przejęć Lotosu i PGNiG. Jego zdaniem możliwe są różne warianty.

„Rozważamy wiele możliwości, ale preferowanym scenariuszem są te bezgotówkowe, skutkujące zwiększeniem udziału Skarbu Państwa w Orlenie. Tych, którzy się martwią, że Skarb Państwa ma w Orlenie tylko 27 proc. pragnę uspokoić, bo sposób rozliczenia transakcji nie jest jeszcze przesądzony” – powiedział.

Prezes ocenia, że po połączeniu grupa kapitałowa Orlenu będzie musiała przejść głębokie przeobrażenia.

„W tym momencie uruchomimy potężne projekty optymalizacyjne, którymi obejmiemy zarówno PGNiG, Lotos, Energę, jak i sam Orlen. Wszystkie podmioty muszą stanowić pewną całość. Bez tego nie uzyskalibyśmy oszczędności, optymalizacji i ciężko byłoby tym podmiotem zarządzać” – powiedział Daniel Obajtek.

„W ciągu półtora roku do dwóch lat stworzymy w grupie odpowiednie piony: gaz, ropa, petrochemia, nafta, elektroenergetyka. Będą one zarządzane z poziomu spółek zależnych, a nad nimi będzie spółka matka PKN Orlen” – dodał.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.