Demografia to sfera poważnych wyzwań w regionie Morza Bałtyckiego. Instytut Studiów Regionalnych wskazuje na ten obszar jako potencjalnie kluczowy kontekst rozwoju Polski i Pomorza Zachodniego. Jeśli tak ma się stać, to właśnie w rozwiązywaniu problemów demograficznych należy widzieć przedmiot obserwowania trendów, porównywania doświadczeń, współpracy i definiowania nowych rozwiązań.
Całkowita populacja regionu Morza Bałtyckiego wynosi nieco ponad 105 milionów, co odpowiada 21% populacji UE. W całym regionie na przestrzeni ostatnich lat populacja była niezwykle stabilna i odnotowała niewielki wzrost liczby ludności wynoszący nieco ponad 100 000 osób (1,2%) w okresie 1990-2018. Zasadniczo region jest słabo zaludniony. Chociaż w tej części Europy nastąpił niewielki wzrost liczby ludności w latach 2000-2018, większość regionów faktycznie doświadczyła spadku liczby ludności. Dotyczy to głównie regionów wiejskich, gdzie ta tendencja utrzymuje się od dawna. Podczas gdy 135 największych obszarów funkcjonalnych (z ponad 55 000 mieszkańców) odnotowało w latach 2010-2017 wzrost liczby ludności o 3,4%, reszta regionu Morza Bałtyckiego odnotowała w tym samym okresie spadek liczby ludności o 2%.
W dużym stopniu za ten stan rzeczy odpowiada umiarkowana urbanizacja w
skali całego omawianego obszaru. Ne ma tu żadnych megamiast liczących
powyżej 10 milionów mieszkańców. Największe ośrodki miejskie w tej
części Europy to Sankt Petersburg i Berlin, oba z ponad 5 milionami
mieszkańców w funkcjonalnych obszarach miejskich. Czternaście miast ma
ponad milion mieszkańców. Główne obszary miejskie znajdują się w
południowej Polsce oraz wokół Hamburga i Berlina w Niemczech. Spośród
135 największych funkcjonalnych obszarów miejskich regionu Morza
Bałtyckiego ponad połowa (75) znajduje się tylko w Polsce i Niemczech.
Skupiają one 63% całkowitej populacji regionu, w przypadku Niemiec i
Polski odsetek ten jest tylko nieznacznie wyższy i wynosi 66%.
Miasta
są gęściej rozlokowane w południowej części basenu Morza Bałtyckiego,
co implikuje również bardziej policentryczną strukturę. Miasta
skandynawskie są na ogół położone wzdłuż wybrzeża lub wzdłuż ważnych
korytarzy transportowych promieniujących z głównych obszarów
metropolitalnych. Sieci miejskie są silniejsze w gęsto zaludnionych
krajach: Niemczech, Danii i Polsce, przy czym Polska jest tu właśnie
krajem o największej liczbie miast i silnej łączności miejskiej.
Natomiast mieszkańcy południowej Szwecji i Finlandii, Danii, Niemiec i
Polski mają znacznie większą liczbę dużych miast w zasięgu dojazdów do
pracy. W zdecydowanej większości regionów w krajach nordyckich, krajach
bałtyckich, Rosji i Białorusi żadnego dużego miasta nie ma takim w
zasięgu.
Realnym problemem jest wyludnienie obszarów wiejskich.
Proces ten nieco zwolnił w krajach, które przyjęły dużą liczbę migrantów
w latach 2015–2016. W latach 2015–2016 prawie wszystkie części Niemiec i
Szwecji wykazywały dodatnią stopę migracji netto, w tym samym okresie
Dania i Norwegia odnotowały dodatnią migrację netto w większości gmin.
Inne kraje regionu Morza Bałtyckiego doświadczyły odwrotnej tendencji.
Wyjątkiem są większe miasta, co wskazuje, że nadal trwa migracja z
obszarów peryferyjnych i wiejskich do największych miast.
Na
znacznej części terytorium basenu Morza Bałtyckiego mieszkańców jest
zatem stosunkowo niewielu, a w wielu miejscach wręcz dotkliwie coraz
mniej. Poza obszarami aglomeracji miejskich stosunkowo gęsto zaludniona
jest również Dania. W całym regionie Morza Bałtyckiego gęstość
zaludnienia wynosi jednak 43 mieszkańców/km2, czyli znacznie mniej niż
średnia UE wynosząca 115 mieszkańców/km2. W poszczególnych krajach
występują istotne różnice w gęstości zaludnienia, przykładowo w
niektórych częściach północno-wschodniego obszaru Niemiec gęstość
zaludnienia wynosi poniżej 40 mieszkańców/km2, podczas gdy Niemcy w
całości nadal stanowią najgęściej zaludniony region BSR z 172
mieszkańcami/km2 i przy wartości wskaźnika dla Finlandii wynoszącej 17
mieszkańców / km2. Populacja rośnie szybciej w krajach nordyckich i na
Białorusi, niż w pozostałej części regionu Morza Bałtyckiego.
Regiony o większej gęstości zaludnienia i bardziej policentrycznym
systemie miejskim cechuje lepsza łączność i dostępność transportowa dla
mieszkańców. Wysoka dostępność oznacza, że istnieje potencjał dla
większych przepływów i połączeń między miastami, a także między
obszarami wiejskimi i miejskimi. Może także prowadzić do dynamizowania
rynków pracy, co ułatwia firmom znalezienie odpowiednich kompetencji i
ułatwia mieszkańcom dostęp do usług. Bardziej policentryczny rozkład
przestrzenny miast zwiększa też dostępność usług i towarów na obszarach
wiejskich, a także wzmacnia przepływy zasobów najczęściej wytwarzanych
na obszarach wiejskich (np. żywności) w celu zaopatrzenia środowisk
miejskich. W obrębie regionu Morza Bałtyckiego Polska i należąca do
niego północna część Niemiec oferują intensywniejsze powiązania
miejsko-wiejskie.
Dostępność drogowa i kolejowa jest znacznie
wyższa w Niemczech, południowej Danii i zachodniej Polsce, niż w
pozostałej części regionu basenu Bałtyku. Dostępność powietrzna cechuje
głównie regiony stołeczne i aglomeracje, np. Hamburg i Brema w
Niemczech, Wrocław i Kraków w Polsce, Göteborg w Szwecji. Dania z kolei
dysponuje równomiernie rozłożonym potencjałem dostępności drogą
powietrzną w skali całego kraju. Szwecja i Norwegia mają lepszą
dostępność kolejową niż drogową, podczas gdy według odwrotnego wzorca
rozwijają się państwa we wschodniej części regionu.
Wobec
nadmorskiego charakteru całego obszaru, transport morski może być
uważany za wskaźnik integracji regionu. Największą intensywność powiązań
trasami promów obserwuje się między portami w Danii i Szwecji, Szwecji i
północnych Niemczech, Szwecji i Finlandii, Finlandii i Estonii. Trasy
promowe są również mocno obciążone między północnymi Niemcami a krajami
bałtyckimi, Szwecją i Polską, Norwegią i Szwecją. Sankt Petersburg służy
jako główny rosyjski port w połączeniu z innymi krajami basenu Bałtyku.
Trudno jednak uznać, by w skali całego regionu ta forma transportu
zapewniała już istotna różnicę równoważącą deficyty demograficzne.
Dostrzegamy
własne problemy demograficzne, choć jak widać na tle innych państw
regionu nie są one niczym wyjątkowym, a biorąc pod uwagę gęstość sieci
osadniczej nie są nawet najpoważniejsze. To także powód, dla którego w
dyskusjach na temat rozwoju basenu Bałtyku powinniśmy odgrywać aktywną,
wiodąca rolę. W szybko zmieniającym się świecie żadne atuty ani
ograniczenia nie są dane bezwzględnie raz na zawsze.